Kulki gejszy –orgazmiczny fitness mięśni Kegla


kulki gejszy

Nasze ciało ma niezwykłą zdolność do kreowania własnego JA. Poprzez ćwiczenia jesteśmy w stanie wyrzeźbić swoje mięśnie, nabrać kondycji i siły, przekraczać ograniczenia, mierzyć wciąż dalej i wyżej. Poprzez pracę umysłu, możemy zapanować nad stresem, kreować nowe idee, sterować determinacją do działania. Jesteśmy całością, jednością, która dzięki pracy mięśni lub woli może utrzymać się w dobrym zdrowiu i osiągać swoje cele. Od jakiegoś czasu nurtuje mnie pytanie, dlaczego tak mało czasu poświęcamy ćwiczeniom i modnemu byciu fit wewnątrz naszego ciała?

Kobiety Dalekiego Wschodu już w dawnych wiekach wiedziały, że aby być nienaganną kochanką i  zadowolić mężczyznę, trzeba dbać o silne mięśnie dna miednicy. Technika kabazza, inaczej zwana pocałunkiem singapurskim polega na zaciskaniu mięśni wewnątrz pochwy z taką intensywnością i częstotliwością, aby doprowadzić swojego partnera do orgazmu. W Tajlandii można uczestniczyć w pokazach wystrzeliwania z pochwy różnych przedmiotów lub, co gorsza, istot żywych.  Zanim jednak dojdziemy do takiej wprawy i znajdziemy dla niej satysfakcjonujące zastosowanie, warto zainwestować w kulki gejszy, zwane również kulkami waginalnymi lub kulkami miłości.

Kulki gejszy na wakacjach

W tym roku postanowiłam zrobić sobie wakacje eksperymentalne, badawcze i ochoczo wzięłam ze sobą na wyjazd progresywne kulki gejszy. Co oznacza słowo „progresywny”? To nic innego jak pakiet trzech kulek, różnej wielkości i wagi. To co je łączy, to brzęczący ciężarek w środku, nazywany przez japońskie gejsze Rin No Tama – „dzwoniące dzwoneczki”. Obciążnik ma wprawiać kulkę w drgania i – uprzedzając już Wasze pytanie – nie bójcie się, nie słychać go podczas używania. Pierwsza z kulek jest pojedynczym atomem, który ma za zadanie wybudzić mięśnie z wieloletniego snu i zachęcić je do zmysłowego treningu. Ta kulka jest praktycznie niewyczuwalna i łatwa w aplikacji, jeśli oczywiście użyjemy odrobiny żelu na bazie wody. Zaczynamy od dosłownie 15 – 20 min. dziennie i zawsze używamy kulek w ruchu, kiedy to pobudzamy mięśnie do działania. Mogą to być takie czynności jak zmywanie, odkurzanie, zakupy w sklepie osiedlowym, spacer deptakiem po molo. Dla bardziej wprawionych mogą być to również zajęcia fitness, joga, bieganie. Wiecie, że coraz bardziej popularne są wspólne kobiece maratony pod hasłem „Orgasmic Running”? Ja postawiłam na spacery wzdłuż plaży ale w jednym aspekcie stchórzyłam i nie odważyłam się ze swoją kulką popływać w morzu. Jeśli któraś z Was spróbuje, to poproszę o zapiski z wrażeń! Wakacje to dla mnie idealny czas, aby spróbować nowych rzeczy, bo to jeden z nielicznych momentów w ciągu roku, kiedy ciało jest rozluźnione i pozbawione napięć, a budzik nie wyje na alarm.

kulki gejszy

Następna w kolejności jest kulka podwójna, lżejsza od ostatniej. Kiedy już uznamy, że pojedynczy atom jest tak lekki i bezwysiłkowy w użyciu, że już nawet o nim nie myślimy, możemy sięgnąć po drugą kulkę. Pamiętajmy jednak, żeby we wszystkim zachować umiar, stopniowo zwiększać czas noszenia kulki i trenować nie więcej niż 2 godz. dziennie. Podczas ćwiczeń niezmiernie ważny, o ile nie najważniejszy, jest odpoczynek. Powinien on być nawet dwukrotnie dłuższy od czasu wykonywania ćwiczenia, aby nie przepracować mięśni. Najlepiej w pozycji leżącej. Analogicznie jak z pobytem na siłowni. Pracujemy w krótkich interwałach lub jednostajnie i intensywnie, a na finał zawsze łapiemy oddech, regenerujemy się. Ostatnia podwójna kulka jest szyta na miarę wagi ciężkiej. Zdecydowanie czuć jej ciężar, zarówno w ręku, jak i w środku pochwy. Poziom master warto połączyć z ćwiczeniami ogólnokondycyjnymi, dla spotęgowania efektu, z zastrzeżeniem przerw i czasu na zrelaksowanie mięśni.

Wagina też chce być fit

Film „50 twarzy Greya” sprawił, że kulki sprzedały się w milionowych egzemplarzach. Można by pomyśleć, że to kolejna moda, w dodatku mogąca mieć coś wspólnego z BDSM. Nic jednak bardziej mylnego, bo to nie moda, tylko zdrowie w czystej postaci. Co zyskujemy stosując kulki waginalne? Na wstępie trochę anatomii. Mięśnie dna miednicy (Kegla) podtrzymują wewnętrzne organy: pęcherz moczowy, cewkę moczową, pochwę, odbytnicę i dzięki temu utrzymują ciążę oraz pozwalają nam na kontrolowanie potrzeb fizjologicznych. Nie zapominajmy także o tym, że mężczyźni również mają mięśnie Kegla! Biorąc pod uwagę wszystkie te, jakże ważne dla naszego funkcjonowania organy, łatwo sobie wyobrazić do czego może doprowadzić słaby stan naszych mięśni. U kobiet może dochodzić do obniżenia, a nawet do wypadania narządów moczowo – płciowych ale najczęstszym problemem jest nietrzymanie moczu. Kulki gejszy są doskonałą profilaktyką i nie dopuszczają do powstania takich problemów, a także ułatwiają poród i powrót do formy po okresie połogu. Ostatnio jedna z moich Czytelniczek napisała do mnie o swoim ginekologu, który uznał, że w wieku ok. 40 lat nie potrzebuje kulek waginalnych, gdyż nie ma jeszcze zdiagnozowanego problemu z nietrzymaniem moczu. W takich momentach moja krew wrze jak czajnik na herbatę, gdyż samo słowo profilaktyka oznacza, że robimy coś przed, a nie po fakcie. Prawdą jest, że kulki pomagają również dojść do siebie po tej przykrej przypadłości, ale przecież nie chodzi o to, żeby przeżywać niepotrzebnie dyskomfort, tylko, żeby do niego w ogóle nie dopuścić.

Kiedy nie stosujemy kulek? Wyjątki są tylko 3: miesiączka, infekcje, ciąża i połóg. Pytaliście mnie o możliwość noszenia kulek przy wkładce domacicznej. Moja wiedza pozwala mi na stwierdzenie, że nie ma żadnych przeciwwskazań, natomiast zawsze warto zapytać swojego ginekologa o opinię, gdyż np. może pojawić się problem ze zbyt długimi nitkami odchodzącymi od wkładki i można je niechcący pociągnąć podczas wyjmowania kulek.

Odrobiliśmy lekcję anatomii, ale nie zapominajmy o najprzyjemniejszym. Kulki gejszy umieszczone są w pochwie, wibrują i zwiększają efektywność pracy mięśni, które samoistnie zaciskają się na akcesorium. Teraz wyobraźcie sobie, jak Wasza pochwa będzie pracowała podczas stosunku i do jakiego orgazmu może Was to doprowadzić. Warto? Ja jestem przekonana, że tak!

Kulki gejszy nie tylko dla gejszy

Przy wyborze kulek należy kierować się jakością wykonania. Bezdyskusyjna kropka. Najważniejsze na co należy zwrócić uwagę, to okalający je silikon medyczny, ten sam, o którym pisałam w tekście „Jak wybrać wibrator idealny?”. Jest on łatwy do utrzymania w czystości, wystarczy przemyć go pod strumieniem ciepłej wody z mydłem, a w dobrych sex shopach znajdziecie również akcesoria do czyszczenia wszelkich silikonowych gadżetów. Wszystkie kulki, niezależnie od marki, posiadają również silikonowy sznureczek, w przeciwieństwie do tych stosowanych w tamponach. Dzięki temu nie zbierają się na nim bakterie i nie jest on mokry.

Kulki wkładamy identycznie jak tampon, z tą różnicą, że warto zadbać o nawilżenie pochwy przed aplikacją. Pamiętajmy jednak, aby nie przesadzać z ilością lubrykantu, w przeciwnym razie narazimy się na wyślizgnięcie kulki w najmniej odpowiednim momencie.

kulki gejszy

Osobiście polecam kulki progresywne, np. „ami” marki Je Joue, gdyż stopniowo uczą noszenia kulek i dają możliwość ćwiczenia mięśni dna miednicy od poziomu podstawowego do mastera. Zachęcam również, aby zaprzyjaźnić się z sex – shopami i ich właścicielami, którzy z pasją, zaangażowaniem i pełni profesjonalizmu odpowiedzą na Wasze pytania i preferencje, od kolorystycznych po markę i opakowanie. Na szczęście skończyły się już czasy, kiedy w podziemiach za czerwoną kotarą schowane były małe budki z napisem „Sex”.

Rozgrzewka coachingowa

W jakich sytuacjach w ciągu dnia możesz zadbać o swoje zdrowie? Ile czasu możesz poświęcić dla siebie? W czym może zmotywować Cię Twój partner/partnerka i jak możecie ćwiczyć razem? Jak możecie wykorzystać kulki gejszy do gry wstępnej?


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *