15 lat to wystarczająco długo, żeby dobrze kogoś poznać, nauczyć się wyczuwać jego nastroje, zdążyć przywiązać, pokłócić kilka razy i zrozumieć, że nie można bez siebie żyć. A jednak to wciąż zbyt krótko, żeby zdążyć się kimś nasycić. Wtajemniczeni w swoje życia, nieustannie przeżywamy coś czym możemy i chcemy się dzielić, ewoluujemy, zmieniamy się, dorastamy. Przyjaźni – bo o niej tutaj mowa – nie można liczyć w latach, bo to mnogość przeżytych chwil świadczy o jej stażu i kondycji. Moją przyjaciółkę poznałam w 1 klasie gimnazjum. Nie od razu zaiskrzyło. Z początku obwąchiwałyśmy się jak pies z kotem, by jednak szybko przekonać się, że odnalazłyśmy coś, co Ania z Zielonego Wzgórza nazywała bratnią duszą. Razem weszłyśmy w dorastanie i testowałyśmy możliwości, jakie daje życie. Smakując co i rusz coś nowego, ubierałyśmy świat w swoje myśli.
Teraz, po przekroczeniu wielu dróg w wielu kierunkach, obie mamy świadomość, że jesteśmy tak samo do siebie podobne, jak i od siebie różne. Dzięki temu uczymy się siebie, szanujemy swoje opinie, otwieramy klapki na oczach i patrzymy na świat czyimiś oczami. A ja utwierdzam się w poczuciu, że przyjaźń to stan, w który zatapiamy się bez reszty, bo wiemy, że będzie towarzyszył nam w każdej chwili życia. Zawsze wtedy, kiedy będziemy tego potrzebowali. Stan błogości, pełnej akceptacji i przesyłania sobie lustrzanych neuronów. Mieszanka dobrych chęci, szaleństwa, inspiracji i gładzenia się po głowie w trudnych momentach.
Przyjaźń oczami przyjaciół
30 lipca obchodzimy Międzynarodowy Dzień Przyjaźni. Dowiedziałam się o tej okazji przypadkowo i postanowiłam zasięgnąć więcej informacji u wszechogarniającego Google. Święto zostało oficjalnie ustanowione przez ONZ w 2011r., a wywodzi się z Ameryki Południowej. Miłe to zaskoczenie, kiedy możemy świętować coś, co jest wspólne wszystkim ludziom, na 6 kontynentach. Żyjemy wśród ludzi, stadnie i z przekonaniem, że dzięki temu jesteśmy doceniani, rozumiani, potwierdzamy swoje postrzeganie świata lub wywracamy swoje idee do góry nogami pod wpływem obcych argumentów. Nie ma jednej definicji, czy przepisu na przyjaźń. Dlatego poprosiłam bliskie mi osoby, aby odpowiedziały na krótkie pytanie, czym jest dla nich przyjaźń i jak ją pielęgnują.
„Przyjaźń dla mnie przede wszystkim świadomość, że kiedy będziesz w najgłębszej dziurze, płacząc i nie mając siły na nic, to jest osoba która poda Ci wtedy bezinteresownie rękę – nie dlatego że czegoś od Ciebie oczekuje, czy że jest zakochana (bo to też poniekąd trochę interesowna motywacja), ale dlatego że mu zależy. To przede wszystkim osoba na którą można liczyć – nie trzeba codziennie rozmawiać, zwierzać się ze swoich sekretów, plotkować o rzeczach błahych – ba! – w ogóle nie trzeba mieć wspólnych poglądów czy charakterów. Ale sama świadomość że ta osoba zawsze dla Ciebie jest, nawet gdy nie rozmawiacie od dłuższego czasu – to właśnie przyjaźń.”
„Dla mnie przyjaźń jest trochę innym związkiem, bo powierzasz tym ludziom cząstkę siebie. Trochę układasz z nimi swoją przyszłość ale wiesz że pójdą swoimi ścieżkami i nie przeszkadza ci to, a wręcz cieszy dopóki macie czas na nadrabianie zaległości. Nie ważne jak długo ze sobą się nie rozmawia! Spotykacie się ze sobą i nie możecie się zamknąć mimo różnicy zdań. W przyjaźni nie ma ograniczeń byle dawała poczucie bezpieczeństwa.”
„Przyjaźń to miłość pozbawiona erotycznego aspektu relacji”
„Przyjaźń daje poczucie bezpieczeństwa, rozrywkę, jest odskocznią od codzienności i lekarstwem na samotność. A przynajmniej łagodzi jej ostre kły. Jak pielęgnuję przyjaźń? Przede wszystkim nie ignoruję problemów. Próbuję stanąć w butach przyjaciela i wczuć się w to co czuje, zamiast zastanawiać się, co sama myślę o tej sytuacji. Uczę się tego, co sprawia drugiej stronie przykrość i hamuję się ze swoimi uszczypliwościami. Wręczam trafione prezenty, bo wiem o czym mój przyjaciel marzy. Znajduję czas, nawet wtedy kiedy go nie mam.”
„Przyjaźń to dzielenie się z kimś swoimi porażkami i sukcesami. To wspólne przeżywanie różnych chwil i widzenie świata czyimiś oczami, choćby przez chwilę. O przyjaźń dbam spotykając się z przyjaciółmi, interesując się ich życiem, rozmawiając o wszystkim i o niczym, wspólnie śmiejąc się z różnych rzeczy. Moimi przyjaciółmi są osoby, które kiedyś spotkałam na swojej drodze (np. w szkole), ale też moja mama i mój mąż.”
„Przyjaźń dla mnie to bliskość, ale nie ta udawana, i zawsze miła. Wtedy kiedy jest na tyle dużo przestrzeni żeby się pokłócić, czuć się gorzej w swoim towarzystwie, oddalić się to też przyjaźń. Dla mnie przyjaźń to tez dostępność i komunikacja, szczerość. Przez te czynności najlepiej się o nią dba.”
„Dla mnie siła przyjaźni wynika z tego na ile potrafię sobie pozwolić na bycie sobą przy drugiej osobie. Na ile czuje ze mogę pokazać jej prawdę o mnie, nieważne jaka by była. Przyjaźnie się ze znajomymi i moim chłopakiem. Poczucie że ktoś jest moim przyjacielem powoduje że kiedy na tego kogoś się obrażę, bo coś zrobił źle, przypominam sobie że ta osoba na pewno nie miała wobec mnie złych intencji i wtedy łatwiej mi wyciągnąć rękę.”
„Myślę, że przyjacielem jest osoba, która chce dla nas jak najlepiej, cieszy się, naszych sukcesów i wspiera w porażkach. To osoba z którą możemy być szczerzy. Słucha, a nie tylko mówi. Brak w relacji zazdrości i oceny. Przyjaciel ma dla nas czas.”
Ta barwność spostrzeżeń i mnogość doświadczeń udowodniają, że przyjaźń jest unikatowa i nie do podrobienia.
Rozgrzewka coachingowa:
W zeszłym roku jadąc do mojej przyjaciółki na shot działkowego wypoczynku, postanowiłam przygotować dla nas grę. Grę pod hasłem przewodnim, czy coś jest w stanie jeszcze mnie zaskoczyć? Na kartce przygotowałam listę kilkudziesięciu pytań, np.:
- Jak zaczynasz rozmowę o swoich kłopotach? W jakim stopniu sprawia Ci to trudność?
- Czego w życiu chciałabyś jeszcze spróbować?
- Gdybyś mogła sprawić, że Twoje życie będzie takie samo jak jeden z filmów, to który byłby to film i dlaczego?
- Jak myślisz, za co lubi Cię Twój zwierzak? A za co Ty go lubisz?
Następnie pocięłam je na wąskie karteczki i wrzuciłam do koperty. Losowałyśmy po kolei kartki i każda z nas miała za zadanie odpowiedzieć tak, jak na to pytanie odpowiedziałaby ona sama.
Oczywiście pytania mogą dotyczyć różnych stref – seksualności, wspólnej przyszłości, stylu spędzana wolnego czasu. Wszystkiego, co Was interesuje w Waszym przyjacielu, partnerze, rodzeństwie.
Punktacja kształtuje się następująco:
Bawcie się dobrze i odkrywajcie swoje przyjaźnie na nowo!